Zazwyczaj na weselach pojawia się tak wiele jedzenia, iż po prostu nie można go całego „przejeść”. W związku z tym należy podchodzić do tej sprawy racjonalnie – ograniczyć „zimną płytę” oraz ilość i rodzaje ciast. Dobrym pomysłem może okazać się też „mini bar sałatkowy”, w którym goście będą mogli zjeść lekkie i zdrowe posiłki. Minęły już czasy PRL-u, gdy ślub był doskonałą i rzadką okazją do tego, aby się najeść do syta i na zapas. Jeżeli jednak czegoś będzie brakować, wtedy kelnerzy powinni mieć rozeznanie w sytuacji i reagować na bieżąco. Organizując wesele na własną rękę trzeba zdać sobie sprawę, że będzie nam potrzebna przestronna kuchnia, co najmniej kilka osób do pomocy oraz duża lodówka, zamrażarka, piec, piekarnik itp. Tylko część dań można przygotować w trakcie wesela lub na kilka dni przed, resztę trzeba będzie przechowywać w odpowiednich warunkach. Potrawy muszą być przygotowywane we właściwych dla nich warunkach i temperaturach, aby wyglądały i smakowały, tak jak jest wskazane w przepisach. Należy również zatroszczyć się o warunki sanitarne, aby wyeliminować zarazki, zapobiec zakażeniu surowego mięsa itd. – aby goście nie mieli potem problemów żołądkowych czy też nie ulegli zatruciu. W każdym razie, jeśli nie macie wystarczającego doświadczenia w organizowaniu posiłków dla większej liczby osób, warto a wręcz należy uzyskać pomoc kogoś doświadczonego.
Dodaj komentarz