bliscy slubCała tajemnica przygotowań weselnych, podobnie jak diabeł, tkwi w szczegółach. Wiadomo przecież, że należy wybrać suknię, fryzurę, pantofelki, obrączki, salę, orkiestrę itd. itp. Jednakże, kiedy dochodzi do momentu, gdy należy się już na coś zdecydować, wtedy skala wyboru zaczyna wpędzać nas w niezdecydowanie. Kończy się bowiem słodki okres narzeczeństwa, data ślubu jest już ustalona i w tym momencie wszyscy przyjaciele i rodzina chcą nam bezinteresownie pomagać. Własna matka z przyszłą teściową mają swoje, jedynie słuszne, wizje ślubnej kreacji, posiadają przecież doświadczenie i wiedzą lepiej w czym będzie ci do twarzy. Chwała Bogu, jeśli mniej więcej wiesz czego chcesz, wtedy znajdziesz w sobie pokłady asertywności, aby oprzeć się ich argumentom. Wszystkie te wybory zazwyczaj nie są łatwe i dlatego nie należy ulegać naciskom, nie spieszyć się, jeśli mamy jeszcze trochę czasu. Nad wszystkim trzeba się zastanowić, przemyśleć za i przeciw, ale nie należy też zamykać swojej wyobraźni. Nie traktuj tego wszystkiego jak zła koniecznego, nawet jeśli nie lubisz tych wszystkich nerwowych zakupów i przygotowań, wskrześ z siebie choć trochę entuzjazmu. A jeżeli twój wybranek w dzień ślubu będzie zachwycony twoim wyglądem, wtedy zdasz sobie sprawę, że to wszystko miało swój sens.